niedziela, 11 listopada 2012

Turkus.


Wracając ze szkoły, niespodziewanie natknęłam się na drogerie JASMIN,
której szukałam od wieków. Nie muszę chyba mówić jaka była moja mina,
gdy moim oczom ukazała sie półka z kosmetykami MIYO, których zawsze 
chciałam wyprobować. Naczytałam się mnóstwo pozytywnych recenzji, naogladałam
zdjęć przepięknych makijaży, więc moje oczy świeciły się mokasyny w dzień pierwszej komuni ;-)
Nakupowałam całą masę drobnych kosmetyków, bo kosztują tak niewiele,
że można sobie na to pozwolić z czystym sumieniem.
Niebawem wystawie recenzje danych produktów,
a teraz wrzucam fotki kolejnego makijażu z zastosowaniem przewagi 
produktów MIYO oraz INGLOT.










TWARZ:

podkład do twarzy: MIYO perfect face nr 3
korektor pod oczy: INGLOT korektor rozświetlający nr 51
korektor: ORIFLAME potrójny korektor w kompakcie
puder: MIYO doll face nr 3 (sand)
róż: INGLOT nr 99
rozświetlacz: INGLOT AMC nr 59

OCZY:

cienie: INGLOT #345, #504, #448 oraz biały i czarny cień z paletki SEPHORA
linia wodna - INGLOT biała kredka nr 31
kreska - AVON liner w pisaku
dolna kreska - MIYO srebrny liner
rzęsy - MIYO Big Fat Lashes + sztuczne rzęsy z H&M klejone klejem DUO Adhesive ( do nabycia w INGLOCIE)

BRWI:

korektor jako baza - AVON rozświetlający, invisible light
cień - INGLOT nr 329

USTA:

błyszczyk - AVON Pink Nectar


PĘDZLE:

do podkładu - INGLOT 21T
do korektora - INGLOT 22T
do pudru - INGLOT 15BJF
do różu i rozświetlacza - INGLOT 3P
do cieni - INGLOT 29PO, 9S, 11S, 13P, 17TL, 31T, 80HP


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz